FAQ
Search
Memberlist
Usergroups
Galleries
Log in
Register
Post a reply
Post a reply
Username
Subject
Message body
Emoticons
View more Emoticons
Font colour:
Default
Dark Red
Red
Orange
Brown
Yellow
Green
Olive
Cyan
Blue
Dark Blue
Indigo
Violet
White
Black
Font size:
Tiny
Small
Normal
Large
Huge
Close Tags
Options:
HTML is
OFF
BBCode
is
ON
Smilies are
ON
Disable BBCode in this post
Disable Smilies in this post
Confirmation code: *
Topic review
Author
Message
Guest
Posted: Tue 12:46, 26 Jun 2007
Za jakiś czas, planuję wstawić kolejną historyjkę z życia Tsunenori.
Guest
Posted: Mon 15:23, 25 Jun 2007
ladne ladne
Guest
Posted: Tue 10:26, 01 May 2007
Dobre... Tylko czemu uwieczniasz moje zgony? Czy ja ich zaliczam naprawde tak wiele? Chociaz mam nadmiar sp jakies 4kk takze mozliwe w sumie .
Guest
Posted: Sun 16:47, 22 Apr 2007
Super<klaszcze>
Guest
Posted: Sat 14:46, 21 Apr 2007
Oto dalsza część przygód dzielnego wojaka Kithana.
W licznych walkach w zaprzyjaźnionymi elfami, sporo ostatnio się dowiaduję o ich ukrytych talentach, które to skrzętnie ukrywały przed wszystkimi.
Dolina, jest miejscem, gdzie można spotkać różne zwierzęta. Do tej poty, nie rozumiałem czemu Fargath tak chętnie tam chodzi. Przez jego własną nieuwagę, udało mi się znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Otóż Fargath ma skrywane talenty weterynaryjne. Bez wstydu i skrępowania, potrafi wsadzić w koński zad, całą rękę, aby namacalnie odkryć przyczynę dolegliwości zwierzęcia. Czasem jednak, nie mogąc wyczuć problemu, nie ogranicza się tylko do ręki...
Teraz wiem, że wszystkie te wyprawy, traktował jak praktyki weterynaryjne.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/1.jpg
Zwierzęta jednak nie rozumiały jego dobrych chęci i gdy znieczulenie przestawało działać, wpadały w nieokreśloną furię. Far jednak i na to miał lekarstwo. Czuły dotyk jego dłoni, uspakajał każdą złość, albo kierował ją na inny cel, niż on sam (najczęściej na mnie).
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/2.jpg
Po udanych zabiegach, wspólnie świętowaliśmy nasze sukcesy medyczne, wykonując taniec wielkiego matematyka.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/3.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/4.jpg
Z każdym innym pacjentem, Far próbował nowych metod uspakajania. Tu próbował omamić cel, swoją szarozielononiebieską nagością
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/5.jpg
W wielu przypadkach, moje sposoby ogłuszające, przynosiły jednak lepsze efekty.
Po wielu dniach praktyk, czując ogrom nabytej wiedzy, doszedł do wniosku, że nie będzie się zniżać do posługiwania się tak tandetnym sprzętem, odrzucając go na bok.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/6.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/7.jpg
Wiele skrzyć przeszukał, mając nadzieję, że w którejś z nich, na pewno jest ukryta broń godna jego umiejętności
Twierdził przy tym że wściekła skrzynia nabiera na wartości, przez co, po jej otwarciu, są większe szanse na znalezienie wartościowych rzeczy. Aby tego dowieźć, najpierw wyzywał je od najgorszych szumowin.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/8.jpg
Fargath – Ty żrąca enchanty porąbana skrzynio!
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/9.jpg
Fargath – mamy coś do załatwienia!
Jako że skrzynie nie posiadają umiejętności posługiwania się mową potoczną, więc mimo tylu obelg, kuferek pozostawał w bezruchu.
Far jednak się nie poddawał i próbował dalej
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/10.jpg
Fargath – Haha takiego cwaniaka udajesz...?
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/11.jpg
Fargath - ... i niemowę?
Jednak mebel dalej nic sobie z tego nie robił. W tym momencie, twarz Fara czerwieniała niemiłosiernie, aż uszy stawały dęba. Wyjmował swoje chirurgiczne narzędzia okładając nimi biedną skrzynię.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/12.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/13.jpg
Fargath – A masz!
Zwykle potem okazywało się że niepozorny kuferek, miał obicie wykonane z blachy, przez co stawał się bardzo trudnym przeciwnikiem.
Far widząc wściekłość i siłę skrzyni, brał nogi za pas, uciekając gdzie tylko się da, wydzierając się przy tym okrutnie.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/14.jpg
Fargath – aaa nie chciałem!
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/15.jpg
Fargath – nie chciałem naprawdę
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/16.jpg
Fargath - Wybacz mi!
Skrzynia, jako że poliglotką nie jest, nie potrafiła zrozumieć usilnych błagań Fara, więc zazwyczaj kończyło się to tym że skrzynia rozwścieczona, pędziła za wydzierającym się Farem, a ja gnałem za nią, aby ubić drewnianego maszkarona, albowiem tylko żelaziwo mogło jej przemówić do rozumu.
Czasem, aby schronić się przed słonecznym żarem, schodziliśmy do podziemnych komnat, aby tam w chłodzie, dalej trenować swoje bojowe umiejętności.
Czasem zdarzało się, że jeden z nas, zapadał w zbyt twardy sen, z którego mógł go jedynie wybudzić mocny wstrząs. Trafiały się jednak tak zaparte śpiochy, że mimo starań czterech osób, dalej spali niczym nie wzruszeni.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/17.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/18.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/19.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/20.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/21.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/22.jpg
Z czasem, znużeni walką ze śpiącym przeciwnikiem, zabieraliśmy się za siebie, aby samemu nie popaść w zbyt wielkie, senne odrętwienie.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/23.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/24.jpg
Wielokrotnie, zwracałem Silgaridowi uwagę, że ma złą postawę i się garbi, ale myślał że jest mądrzejszy. W takim przypadku, pozostawało jedynie ręcznie naprostować jego zgarbiony kark.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/25.jpg
Po wielu godzinach, spędzonych w chłodnych podziemiach, trzeba było wyjść na powierzchnię aby się nieco ogrzać. W tym celu, rozpalaliśmy ogniska, aby w przyjemnych cieple spędzić chłodne wieczory. Do tego potrzeba było drewna na opał, ale elfy nie przywykłe do ciężkiej, fizycznej pracy, nie raczyły nawet się tym zainteresować, więc zebranie drewna na opał spadał na ręce osób, bardziej obeznanych w posługiwaniu się siekierką.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/26.jpg
Czasem, sam próbowałem naśladować Fara, próbując leczyć zwierzęta, ale zwykle kończyło się to zgonem pacjenta.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/27.jpg
Natomiast Silgarid, nie tylko lubuje się w wodnych kąpielach. Z równą radością, oddaje się kąpielom piaskowym, zagrzebując się prawie całkowicie w wilgotnej glebie. Twierdzi, że w ten sposób, nawiązuje więź z matką ziemią.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/28.jpg
c.d.n.
Guest
Posted: Fri 7:21, 13 Apr 2007
Oczywiście jestem za, jako że już pierwszy rozdział swego życia zilustrowałem.
Teorn
Posted: Fri 2:21, 13 Apr 2007
Super robota chylę czoła
Zarazem pomyśałem zeby każdy kto się zdecyduje spisywać swoją histoię utworzył nowy temat pod którym nie będziemy się wypowiadać tyko będzie co toś w rodzaju kroniki naszego życia.Co o tym Myślicie??
Guest
Posted: Thu 22:41, 12 Apr 2007
Haha super Kit
Szczegolnie jak Sil lezal plackiem pod woda
Guest
Posted: Thu 22:13, 12 Apr 2007
Czas na krótką historię, mojego życia na Allseronie.
Dawno temu, gdy po raz pierwszy postawiłem swoją stopę na kontynencie, przemierzałem drogę, w poszukiwaniu miejsca dla siebie. Na swej drodze, trafiałem na niezwykłe stworzenia, jak na przykład cyklopy:
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/cyklop.jpg
Wiele czasu minęło mi na żmudnych walkach i z trudem wiązałem koniec z końcem, aby nie paść z głodu i mieć czym się bronić przed poczwarami.
Jednak, po wielu latach, radowałem się wielce, ponieważ czyny moje, przykuły uwagę klanu na tyle, aby dostać propozycję wstąpienia w ich szeregi. Do tej pory, wiernie służę naszemu przywódcy, jednak nadal, pozostało we mnie to coś, ta ciekawość i niezwykłe uwielbienie w wyszukiwaniu rzeczy niecodziennych. W tej chwili mam już wiele przetartych szlaków, które znam jak własną włócznię, jednak zawsze jak jestem w Giran, moją uwagę przyciąga staw rybny na murami miasta, a dokładnie, śmiałkowie doskonalący swe rybackie zdolności.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/glowa1.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/glowa2.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/glowa3.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/glowa4.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/glowa5.jpg
Do tej pory, nie potrafię pojąć, w jaki sposób ich karki, nie łamią się pod ciężarem tak wielkiej głowy.
Giran zapadło mi szczególnie w pamięci, przez liczne atrakcje, jakie to miasto przygotowuje dla odwiedzających. Na przykład, biesiadowanie w karczmie.
Jak to bywa, po paru kuflach piwa, nawet największy Ork straci wolę racjonalnego myślenia, a jego poczynania stają się całkowicie spontaniczne. Do Orków nie sposób mnie przyrównywać, przez co ulegałem wpływom złotego trunku, tracąc całkowicie trzeźwość myślenia.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/czapa.jpg
Poza biesiadami, chwaliłem sobie też przedstawienia teatralne, jakie były wystawiane za murami miasta.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/przedstawienie.jpg
Jednak najbardziej mnie radował, widok pięknych dam, przechadzających się po rynku.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/uszata1.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/uszata2.jpg
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/uszata3.jpg
Aż by się chciało podejść i zagadać, jednak, zawsze byłem nieśmiały...
Czasem, przypatrując się poczwarom, odnosiłem wrażenie że mają one więcej odwagi w okazywaniu uczuć niż ja sam.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/zabawy.jpg
Wściekły, przerywałem im zaloty i równałem z ziemią, nie mogąc znieść takiego porównania.
Jednak, wszystkie złości przemijały, gdy obok mnie stawał towarzysz, gotów do walki o tą samą sprawę.
Wielokrotnie, w przerwach między monotonnym biciem monstrów, wpadaliśmy na nietypowe pomysły.
Na przykład, Silgarid, poza wielkim doświadczeniem bojowym, posiada też inne specjalności. Mianowicie, ma niebywałe wyczucie równowagi i na najwęższej żerdzi, utrzymuje poziom, bez najmniejszego zachwiania.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/wioska.jpg
Dodatkowo, nie sposób pominąć jego elfiego zamiłowania do wody. Potrafi się godzinami chlapać. Zawsze wtedy, z jego twarzy, promienieje szczera radość (nawet jeśli ma twarz pod wodą)
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/nurkowanie.jpg
Gdy woda jest za płytka aby się całemu zanurzyć, do szczęścia starcza mu zaledwie brodzenie po piaszczystym dnie.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/brodzik.jpg
Z kolei Fargath, czuje się szczęśliwy, gdy ma możliwość przyłożyć mi z pięści prosto w nos.
http://www.szczotapl.republika.pl/temp/l2/walka.jpg
Wtedy, zachęcony siniakiem pod okiem, odkładam broń i okazuję mu swoją wdzięczność, tym samym sposobem.
Po krótkim starciu, posiniaczeni i poobijani, już zgodnie bijemy tego samego wroga.
To by było na tyle.
Moja historia będzie regularnie uzupełniana z biegiem czasu.
(Rozdzielczość jest niska, ponieważ tymczasowo dysponuję dość słabym sprzętem, ale na jesieni będę już dostarczać zdjęć w pełnej jakości.)
Guest
Posted: Wed 14:19, 11 Apr 2007
Zainspirowany wyczyscilem troche temat.Nie wszystko powniewaz na poczatku jest rozmowa o awatarach czyli tez mniej wiecej o fotkach.Kith jak chcesz to wal swoje screeny z checia je zobaczymy.
Post Ima (Śro 10:10, 11 Kwi 2007) który tez ciachlem
Quote:
Kithan Ty dobrze zrozumialeś za to inni nie ,urządzili sobie tu prywatną pogawędke hrhrh wiec jak masz cos fajnego to dawaj chetnie zobaczymy.
Guest
Posted: Sat 21:53, 07 Apr 2007
A ja tak z innej beczki. Niby temat sugeruje, że po kliknięciu, czekają na nas kadry z gry, a tu nic z tych rzeczy. Podróżując po świecie, byłem świadkiem wielu ciekawych zdarzeń, które regularnie uwieczniam, stosownymi screenami. Od dawien dawna, nosiłem się z zamiarem opublikowania tego na forum, w tym właśnie miejscu, ale jako że do tej pory nie trafiłem na nic, co by sugerował tytuł, więc nie wiem, czy to ja źle zrozumiałem znaczenie tego działu, czy może po prostu, jeszcze nikt się nie odważył na okazanie tego, na co się natkną w tym świecie?
Guest
Posted: Thu 22:44, 23 Nov 2006
Witam. Jeśli można sięwtrącic. hehe Ell mistrz w każdym z filmow o wschodnich sztukach walki jest zazwyczaj siwobrodym staruszkiem ktory ma swoja szkole ktora za niego walczy, ale jak on juz wstanie i zacznie walczyc to zamiata jak Bruce Lee w "Wejściu Smoka"
PS: Ell walnij sobe wlasnie zdjecie Bruca Lee, taki mlody sensei ktory jest niepokonany.
(Wybaczcie ze sie wtracilem do tematu)
Ellandrill
Posted: Wed 18:51, 15 Nov 2006
Wole byc piekny, mlody i zabijac dwoma palcami
hehehe
Guest
Posted: Wed 18:22, 15 Nov 2006
eeee tam własnie tak powinien wyglądać sensei stary doswiadczony dziadek mogący zabic cię jednym palcem
Ellandrill
Posted: Tue 22:45, 14 Nov 2006
bez komentarza..senseia wyobrazalam sobie troche inaczej... a nie jako starego pierdziela ktory ....wyglada jak roslinka.
All times are GMT + 1 Hour
Tsunenori Forum Index
~
Humour
Jump to:
Select a forum
Announcements
----------------
Announcements for guests
Dojo Sensei
----------------
Tsunenori
Const Valdo
Const Sassinaka
Old Parchments
----------------
Chronicle
Discussion
Quests
Kabuki's Theather
----------------
Humour
Movies&Pictures
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
and
Ad Infinitum
v1.03
Regulamin